Przejdź do głównej zawartości

Posty

11 Listopada biało - czerwono

Już niebawem 11 listopada, czyli kotylionowe szaleństwo w przedszkolach. Włączam dzieciaki do wspólnej zabawy, by uczcić ten wyjątkowy dzień na miarę naszych małych rąk. Podsyłam kilka inspirujących prac, które być może zachęcą Was do eksperymentowania z różnymi materiałami, technikami i stylami plastycznymi. Miłej zabawy. Podzielcie się w komentarzach, jakie macie pomysły na wykorzystanie szablonów, koniecznie!

Dlaczego moje dzieci nie chodzą na zajęcia dodatkowe?

We wrześniu do przedszkoli, szkół i placówek kulturalno-oświatowych wkracza oferta zajęć dla najmłodszych. Wachlarz jest szeroki, bo znajdziecie kursy językowe, taneczne, sportowe, warsztaty plastyczne wszelkiego rodzaju oraz szeroko rozumianą rozrywkę zorganizowaną. Już 3 latki mogą brać w takowych udział. Dlaczego nie posyłam dzieciaków (4 i 5 lat) na te zajęcia? Z banalnego powodu. Uważam, że mają na to jeszcze czas. Był moment, że o mały włos nie dałam się zwariować, przyznaję bez bicia! Szukałam zajęć różnorodnych, planowałam grafiki tygodniowe gdzie i na co poślę dzieciaki. Kiedy tylko córka po raz pierwszy przekroczyła próg przedszkola, pragnęłam wypełnić jej dni nieprzemijającymi atrakcjami. Tak też posłałam ją na zumbę dla dzieci dwa razy w tygodniu, na której wytrwała zaledwie jeden semestr (powtarzające się kroki i układy zwyczajnie ją znudziły). Powroty do domu późnym popołudniem wywoływały u młodszego sprzeciw w postaci buntu "nie mamy dość czasu na zabawę", z

Dlaczego leworęczność nie musi być zła?

Jak Wam mijają wakacje? Wybieracie się gdzieś jeszcze? A może przygotowujecie już wyprawki szkolne? U nas to ostatni rok laby, zanim Najstarsza pójdzie do zerówki... I cieszymy się tym czasem 😋 Ale sama uwielbiam ten cały "papiernik" i nie mogę się go już doczekać - wiem, wiem - wariatka... Dziś troszkę o wyjątkowych potrzebach dzieciaków w kwestii wyprawki szkolnej. Niech żyje się wygodnie! Doskonale pamiętam jak rodzice z uporem maniaka wciskali mi do prawej ręki kredki i ze strachem w oczach obserwowali, czy ich przypadkiem nie przekładam. To samo tyczyło się trzymania łyżki, wycinania i tak dalej, i tak dalej. Dlaczego? Prosta sprawa. Kiedyś leworęczność stawiana była niemal na równi z niepełnosprawnością i wytykana palcami. Nie do pomyślenia dziś? No to posłuchajcie. Starsze osoby, które urodziły się leworęczne, opowiadały mi jak zostały w dzieciństwie siłą przestawione na praworęczność, a metody stosowane w owych czasach przyprawiają o dreszcze, np. wiązanie lewej rę

Słodko-kwaśna pychota na upalny weekend!

Nie wiem jak Wy, ale ja ledwo żyję w ten upał. Ochłody szukam wszędzie, nawet w mojej kuchni 😉 Podrzucam więc przepis na coś miłego na weekend, może Was zainspiruje... Do sernika z mango na zimno potrzebne Wam będą: 2 puszki mango 0,5 kg sera twarogowego gładkiego lub zmielonego 500 ml śmietanki 36% 2 łyżki soku z cytryny 1 szkl cukru pudru 2 opakowania łakotek owsianych 1/4 kostki masła 7łyżeczek żelatyny w proszku i 70ml zimnej wody paczka herbatników, owoce sezonowe i gorzka czekolada do dekoracji Ciasteczka owsiane miksuję z roztopionym masłem i wykładam je w dość sporej tortownicy - będą naszym spodem. Ser oraz zmiksowane mango łączę z cukrem pudrem oraz sokiem z cytryny na gładką masę. Żelatynę rozpuszczam w wodzie, stawiam chwilę na ogniu uważając, by jej nie zagotować. Odrobinę masy serowej łączę z ciepłą jeszcze żelatyną i tak zaprawioną miksuję z całością masy. Osobno ubitą śmietanę delikatnie mieszam łyżką z całością, by nadać jej lekkości.  Na spód c

Pantofelek dla Kopciuszka

Planowałam wyskoczyć z moimi rozważaniami gdzieś bliżej połowy sierpnia, ale z tego, co się orientuję wielu z Was już teraz mocno rozgląda się za obuwiem do przedszkola. Wrzucam więc kilka moich typów 😏 Obuwie dla dzieciaków, to jedyna część garderoby, na której moim zdaniem oszczędzać nie należy. Dlaczego? Chodzi o komfort i zdrowie naszych maluchów. Czy wiecie, że większość wad postawy zaczyna się właśnie od nieprawidłowości w ustawieniu pięt i kolan? Przy dwójce dzieci wytestowałam już kilka firm, więc podzielę się z Wami moją opinią na temat popularnych marek obuwia dziecięcego. Pierwszymi kapciuszkami dla moich chodzących już wtedy pociech były sandałki Befado , ich zakup to dziś koszt rzędu 50zł, a do głównych zalet należą: przewiewność, wytrzymałość, łatwość zapinania, cena, atrakcyjne wzornictwo. Jedyny minus jest taki, że rozmiarówka tej firmy jest troszkę zawyżona, więc nie polecam zakupów "w ciemno" - pamiętajcie, że dziecięce stópki rosną bardzo szybko,

Kiedy w naszym domu pojawił się pies...

Od dzieciństwa towarzyszył mi pies. Pierwszy czworonożny kumpel pojawił się, kiedy skończyłam 4 lata i dożył w naszej rodzinie sędziwego wieku. Na drugiego psa zdecydowaliśmy się krótko potem. Do dziś ma się nieźle w moim domu rodzinnym, mimo prawie siedemnastu lat na karku 😉  Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka, będąc już na przysłowiowym "swoim" czułam brak futrzastego przyjaciela i od dłuższego czasu rozważałam przygarnięcie szczeniaczka. Trwało to troszkę, bo byliśmy przez jakiś czas naszego życia dość mobilni, uważałam też, że dzieci są zbyt małe. I nie chodzi tu o zrzucenie obowiązku posiadania zwierzęcia na pociechy, ale świadomość, że pies także wymaga opieki, uwagi, czasu i odpowiedniego traktowania (czytaj chwili spokoju 😉).  Maluchy zawsze bardzo pozytywnie reagowały na zwierzęta naszych znajomych, odnosząc się do nich z należytym dystansem, ale i czułością. Tak więc uznaliśmy wspólnie, że to dobry czas! W lutym tego roku postawiłam na swoim i w

O przygotowaniach jak na wojnę

Nie, nie wybieram się wcale daleko. Nawet nie ruszę się z kraju. Nie, nie mam sensacyjnych wieści o planowanych konfliktach zbrojnych w kraju. Ja po prostu zostawiam Rodzinę na kilka dni samą 😜 Oczywiście zamartwiam się na zapas, bo to zawsze wszystko ogarniam JA. Zakupy, porządki, opłaty, zabawy z dziećmi, gotowanie. Wiadomka. No i teraz wyobrażam sobie, że mój facet może czuć się zagubiony, wrzucony w ten kocioł co najmniej tak samo, jak ja czułabym się zastępując go w pracy. Oczywiście, jestem przekonana, że poradzi sobie, w końcu gość jest elastyczny, pomysłowy i licznych zalet nie wymienię, bo mi go ktoś skradnie jeszcze 😃 W każdym razie wymyśliłam sobie plan, który zakładał przygotowanie gotowych obiadów, które potem tylko na szybko odgrzeję, a które posłużą zarówno podczas mojej nieobecności, jak i rekonwalescencji w pierwszych dniach po porodzie. Wiecie, zanim człowiek złapie rytm. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Przedstawiam Wam krótką listę rzeczy, które według różnych źr